Typowa „gleba”, zdarte kolana kolano hamburskie wymiary i wycieranie trampek o płyty betonowych boisk, a do tego… skutki, czyli połamane ręce o niebezpieczne kanty huśtawek i drabinek – wymienianie kolejnych urazów nie byłoby trudne. Ryzyko urazu którego można było się nabawić było na starych placach zabaw o wiele większe niż obecnie.

Dofinansowania samorządów w praktyczne boiska oraz place dla dzieci, pokryte powierzchnią z tartanu zrewolucjonizowały (bez odrobiny przesady) oblicza placów i poziom bezpieczeństwa.
Tartan to przede wszystkim gwarancja stabilnej powierzchni placu zabaw XXI wieku. Pod jego warstwą znajdują się kolejne, odpowiedzialne za wchłanianie wody. Istotną rolę przy wykańczaniu każdej z warstw, szczególnie ostatniej, z poliuretanowej żywicy, odgrywa klej d4 (więcej tu ). Wkomponowany z granulatami, które stanowią o istocie warstwy użytkowej i elastycznej, gwarantuje trwałość mat znajdujących się niżej. Twarda żelbetonowa płyta stanowi dopiero kolejną warstwę.
Całość okazuje się nie tyle funkcjonalna co niesamowicie wytrzymała. W przypadku placów dla dzieci, a więc miejscach wydzielanych też przy orlikach, podstawową materią budulcową są drewno i syntetyki. Z myślą o szalejących dzieciakach tworzone są place zabaw pełne karuzel, huśtawek i innych atrakcji ruchowych.
Małe dzieci bawią się na takiej samej nawierzchni na której starsi koledzy ze szkoły grywają w piłkę nożną, czy siatkówkę. Zaprojektowane dla odpowiednich grup wiekowych (przedszkole, podstawówka wczesna) place zabaw stanowią o atrakcyjności osiedli, ubogacają szkolne boiska, wpływają na poprawny rozwój i odpoczynek dzieci.